Miejski portal informacyjny:
Włocławek, Kowal, Baruchowo, Boniewo, Brześć Kujawski

Włocławek Zazamcze - Śmierć na torach [Opis]

Włocławek Zazamcze... przystanek kolejow na linii nr 18 (Kutno - Piła Główna). Szlakowa dla pociagów TLK wynosi tutaj 120km/h, dla osobowych 110km/h, towarowe jezdza pewnie 80-100km/h. Rokrocznie ginie tutaj kilka do kilkunastu osób, i choć przynajmniej jakaś część tych osób to samobójcy, zdecydowana większość jest ofiarami śmiertelnych wypadków. Przystanek o tyle problematyczny pod tym kątem dla mnie, że trzeba postawić się w roli mieszkańca miasta, jak i sceptyka w stosunku do kolei, miasta, PKP. Po jednej stronie torów mamy wielkie blokowiska, po drugiej kościół, rynek, wiele sklepów, przystanki autobusowe do centrum, szkoła podstawowa oraz gimnazjum. Jest kładka nad torami (z niej kręcone ujęcia na tory). Jednak kładka stoi w miejscu, które jest zupełnie nikomu nie po drodze - i to jest największa bolączka tej kładki. Zupełnie nie dziwie się nikomu, że z niej nie korzysta (stałem na niej koło 90 minut, przeszły ze cztery osoby, w tym jedno małe dziecko, nadmienie, że stałem w godzinach, w których zdecydowana większosc uczniów podstawówki i gimnazjum kończy lekcje, wracając do domu własnie przez torowisko). Druga sprawa, to pokonanie kilkudziesięciu schodów. O ile dla młodzieży czy dorosłych nie stanowi to większego problemu, seniorem wcale się nie dziwie, że wolą przejść torami niż pokonywać tyledziesiąt schodów. Czy istnieje jakies sensowne rozwiązanie dotyczące kładki ? Czy przesunięcie jej o kilkadziesiąt metrów w strone miejsca, gdzie najwięcej ludzi przechodzi przez tory pomogłoby ? Nie mam pojęcia. Widze natomiast inne rozwiązanie. Naziemne wydzielone przejście zabezpieczone w odpowiedni sposób barierkami od kładki dzieli koło 600 metrów. Czy nie możnaby w połowie tej drogi, w połowie peronów zrobić jeszcze jednego takiego przejścia ? Owszem, wciąż będze ono prowadzić przez tory, ale można w ten sposób uniknąc zeskakiwania z dość wysokiej krawędzi peronowej, można w ten sposób umożliwić spokojne przejście po betonowych płytach między torami, nie po gołoch torach, gdzie np w zime szyny są bardzo sliskie. Nakład finansowy bardzo mały, korzyść dla mieszkańców w postaci bezpieczeństwa bardzo duza. Nie wiem natomiast, jak wyglada to od strony prawnej (przepisy budowlane w naszym kraju potrafia mnie zadziwiac). Nie zrozumiała jest dla mnie również sprawa tego, w jaki sposób ludzie giną tutaj pod pociągami. Widoczność w stronę Torunia wynosi spokojnie kilka kilometrów (długa prosta). W strone Kutna i głownej stacji we Włocławku to spokojnie kilometr. Lepszych warunków w sprawie widoczosci nie można sobie wymarzyć. Kilkaset metrów przed Zazamczem Mechanicy na potęgę podają sygnał RP1, którego nie ma prawa słyszeć tylko głuchy. No a pociąg sam w sobie też malutki nie jest. Ale to juz moje subiektywne odczucia w tej kwestii. Nigdy nie rozumiałem, jak można wpaść pod pociąg ;p A jakie odczucia Wy macie w tej kwestii ? Jakie propozycje, by Zazamcze nie było wszędzie określane jako jedno z najgorszych miejsc na polskich szlakach, gdzie mechanicy boją sie przejezdzac ?